Po naszym bardzo negatywnym odczuciu po pierwszej organizacji Berlin Tri XL z przed dwóch lat chciałbym przedstawić moje aktualne odczucia: zmieniło się wiele, na szczeście na lepsze.
Startowaliśmy we trzech z klubu Sisu: Ahmad, Kersin i ja. Pierwsza rzecz, na co zwróciłem uwage, to zmieniony plan strefy zmian. Tym razem strefa została zaplanowana jako jednokierunkowa, dzięki czemu uniknięto zawracania wewnątrz strefy i wszyscy biegli w jednym kierunku. Pływanie w Müggelsee rozpoczynało sie startem z wody. Dzięki temu, że woda była letnia pływanie bez neoprenu było bardzo przyjemne. Dystans 1,9 km był zaplanowany jako jedna runda. Prawie nie było fal. Wyjście na pomost odbywało się, jak poprzednio, poprzez drewniane schody i było wspomagane poprzez pomocników. Pierwszy schodek był dość wysoko i wyjście nie było całkiem łatwe.
Po pierwszej zmianie ruszyliśmy na, ostatnio bardzo krytykowany, etap rowerowy. Wyjazd na główną ulicę był sterowany poprzez policje, dzięki czemu mieliśmy drogę z pierwszeństwem. Nie było całkowitego ograniczenia ruchu dla samochodów, mimo to o 9:40 nie
było wiele samochodów na drodze. Cały odcinek wewnątrz Berlina był dlatego spokojny. Poza Berlinem aż do Spreenhagen trasa przebiegała ulicami lokalnymi z bardzo dobrym asfaltem, pięknymi widokami oraz prawie bez ruchu samochodów.
Na skrzyżowaniu, gdzie zaczynały się rundy znajdował się punkt z wodą, napojami energetycznymi, żelami oraz bananami. Według mnie wszystko było bardzo dobrze przygotowane. Zaczęła się trasa poprzez małe miasteczka oraz drogi lokalne, również bardzo spokojne i bez ruchu. Potem runda skierowała się na drogę wojewódzką nr 23 – tam było zdecydowanie więcej samochodów i częściowo dziurawy asfalt. Tutaj zdarzały się niebezpieczne sytuacje aż do wjazdu na autostradę. Potem było znowu spokojnie. Po dwóch rundach w koło Storkow skierowaliśmy się w drogę powrotną w kierunku Berlina, ponownie prawie bez ruchu samochodowego. Ostatnie 10 km wewnątrz Berlina było już bardziej uczeszczane
przez samochody, znalazł się również autobus i trzeba było czasami hamować. Mimo, ze wiatr był słaby, miałem ciągle wrażenie, ze jadę pod wiatr...
Etap biegu zaplanowany był jako trzy rundy po 7 km. Do tego czasu zrobiło się już bardzo słonecznie i gorąco. Na szczęście prawie cała trasa przebiegała w lesie dzięki czemu cały czas był cień i chłód. Na całym odcinku rundy znajdowały się cztery punkty z wodą i napojami izotonicznymi a na dwóch z nich dodatkowo wilgotne gąbki.
Sportowo ujmując mam bardzo dobre wrażenia z Berlin Tri XL 2013. Nad moim czasem biegania powinienem jeszcze popracować, ale ogólnie dotarłem bardzo zadowolony do celu. Organizacja zawodów była znacząco lepsza jak przed dwoma laty. Atmosfera na całych zawodach (dodatkowe
podziękowania dla Johannesa u jego dziewczyny) była również dobra, wiele osób dopingowało nas na wszystkich etapach.
153 mężczyżni i 23 kobiety dotarli do mety
Pl Plm Plw Name, Vorname Verein Ak Pl gesamt swim bike run =================================================================================================== 1 1 Eismann, Tom PSV Bonn M25 1 4:27:52 28:24( 1) 2:34:59( 9) 1:24:29( 1) 52 49 Tomaszewski, Radek Sisu Berlin M35 8 5:17:03 36:39( 36) 2:46:40( 51) 1:53:44( 91) 69 65 Zia, Ahmad Sisu Berlin M40 11 5:22:25 45:56(139) 2:56:43(107) 1:39:46( 19) 173 22 Räth, Kerstin Sisu Berlin W45 3 7:01:25 50:28(164) 3:31:56(172) 2:39:01(174)